Hawk ma rację a ja się poprawiam z tym co napisałem wcześniej.
Wytrzymałość odpowiada również odporności na stres, im jej więcej
tym bardziej odporne nasze dziecko.
Teraz pytanie: czy komuś uciekały wojowniczki??? Posyłając córkę
do pracy np u "małorolnego" i pakując wytrzymałość dziecko
uodparnia się też na stres. Właśnie skończyłem grę, wychowałem generała

i muszę się pochwalić nie uciekła mi nawet jeden raz. Stosunki ze mną miała na
poziomie 5... dlatego puszczam w diabły to co napisałem wyżej o stosunkach
z ojcem. W wieku 15-16 lat kiedy wytrzymałość miała już na poziomie 400
spokojnie mogła pracować albo uczyć się cały miesiąc i nie musiałem przejmować
się rosnącym stresem. Punkty stresu dochodziły mi do 40 czasem nawet
do 70 i nie uciekała z domu.
Jak się wychowuje delikatną kruszynkę np malarkę (co ja ostatnio zrobiłem)
która ma wytrzymałości tyle co z lekcji tańca (ok. 120) no to nie ma się czemu
dziwić, że ucieka bo nie wytrzymuje tępa jakie jej narzucam ^^